
"Drżenie"
Wydawnictwo Wilga
2011
Pogoda towarzyszy nam wszędzie. To przez nią marzniemy i narzekamy. Ale bardzo cieszymy się, jeśli jest ciepło i słonecznie. To część naszego życia, wpływa na nas samych i nasze zachowanie. Nie jest jednak najważniejsza. Nieładną można przeboleć, a piękną - nacieszyć się. Lecz dla niektórych pogoda i temperatura stoi na pierwszym miejscu. Decyduje nawet o ich losie.
Wilki zaatakowały Grace, gdy była jeszcze małą dziewczynką. Zabrały ją z huśtawki na podwórku przed domem i zaciągnęły do lasu. Była wtedy bliska śmierci. Niespodziewanie jeden z nich uratował ją. Miał charakterystyczne, zapisujące się w pamięci złotożółte oczy. Dziewczyna jakimś cudem znalazła się w domu, ale nie wie, jak. Przeżyła jednak i od tamtej pory zaczęła się interesować wilkami, a najbardziej tym jednym. Swego wybawiciela często widywała na skraju lasu. Było tak tylko zimą, z nadejściem lata zwierzę znikało. Działo się tak przez sześć lat i dopiero po tak długim czasie udało jej się po raz pierwszy przytulić swego wilka.
Pewnego dnia miasteczkiem wtrząsnęła wiadomość o śmierci pewnego nastolatka. Podobno zagryzły go wilki. Z tego właśnie powodu władze miasta organizują polowanie na te zwierzęta. W lesie aż roi się od ubranych na pomarańczowo myśliwych. Zaganiają je w ślepy zaułek z zamiarem zastrzelenia. Grace próbuje jakoś ich powstrzymać, jednak nie udaje jej się to. Natomiast po powrocie do domu znajduje na ganku rannego właściciela pięknych oczu, które pamięta z dzieciństwa. Nie jest to jednak wilk, ale człowiek, który potrzebuje jej pomocy.
Okazuje się, że jej wilk jest tak naprawdę wilkołakiem. Od tamtej pory ich losy się splatają. Czy uda im się przezwyciężyć zimno, które powoduje przemianę złotookiego Sama w wilka? W tym roku może już nigdy nie przemienić się z powrotem i na zawsze pozostać w wilczej skórze. Czy można jeszcze zmienić jego przyszłość?
Rozdziały są na zmianę z perspektywy Sama i Grace. Dzięki temu wiemy, co czuje dwójka bohaterów. A ci bardzo się różnią. Grace jest praktyczna i rzeczowa, twardo stąpa po ziemi. Czyta wyłącznie kryminały i literaturę faktu. Zawsze opanowana i niewzruszona. Jej rodziców prawie w ogóle nie ma w domu. Odniosłam wrażenie, że córka nie za bardzo ich obchodzi. Nie jest jej z tym za dobrze, ale nauczyła się radzić sobie sama.
Sam jest zupełnym przeciwieństwem dziewczyny. Potrafi grać na gitarze, tworzy też piosenki. Lubi także czytać wiersze. Rodzice próbowali go zabić, gdy dowiedzieli sią, że jest wilkołakiem. Odtąd mieszka z Beckiem, przywódcą sfory. On i reszta watahy stanowili od tamtej pory jego rodzinę. Kupili mu nawet podręczniki szkolne i uczyli w domu.
Powieść jest interesująca i pomysłowa. Pierwszy raz czytałam o zmianie kształtu pod wpływem zimna. Uważam jednak, że wątek miłosny jest trochę przesadzony. Bohaterowie dopiero co się poznali, a już nie mogą bez siebie żyć. Ich relacja rozwija się, jak dla mnie, trochę za szybko. Oprócz tego jest to bardzo ciekawa książka. Akcja mknie do przodu na łeb, na szyję. Jest zaskakująca, nie wiadomo, jak potoczą się losy postaci. Jednak nie zachwyciła mnie, a nawet trochę rozczarowała. Mam nadzieję, że druga część ("Niepokój") bardziej mi się spodoba. Daję jej więc 10/13.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz